Witajcie!
Po długiej nieobecności postanowiłam wrócić. Nie będę się tłumaczyłam, co się stało, ponieważ jest to chyba, aż za bardzo prywatna sprawa. Mam jednak nadzieję, że uda mi się znów regularnie pisać, a Wy będziecie z chęcią odwiedzały mojego bloga.
W ramach powrotu postanowiłam wrócić z postem, który sama bardzo lubię i chętnie czytam i oglądam takie u Was :) a mianowicie jest to projekt denko :) zapraszam do lektury :)
Zużyłam kilka próbek i muszę przyznać, że do każdej z nich chętnie bym wróciła. Jedyny lekki zarzut mogę mieć do chusteczki do demakijażu z Equilibra, ponieważ do końca nie doczyściła oczu, ale z resztą dała sobie świetnie radę, plus świetnie oczyściła i odświeżyła twarz.
Szampony z Alterry bardzo lubię i co jakiś czas do nich wracam. Ten z jojobą i migdałem sprawdzał się u mnie bardzo dobrze. Nie podrażniał skóry głowy, delikatnie oczyszczał, nie powodował łupieżu. Jedyne, co mi w nim przeszkadzało, to zapach. Na szczęście nie było go czuć na włosach, dlatego z czystym sumieniem mogę go polecić.
Zmywacz z Isany chyba każdy zna i lubi. Regularnie go kupuję, ponieważ jest tani, wydajny i wszystko pięknie zmywa na naszych paznokciach. Ja używam go również do ściągania hybryd i sprawdza się równie dobrze, jak zwykły aceton.
Rexonna to antyperspirant, który już od wielu lat gości w moim domu. Ten kupiłam w dwupaku i byłam bardzo zadowolona. Zapach świeżości, który nie gryzł się z moimi perfumami i doskonała ochrona, nawet w upalne dni, gwarantuje mi kolejny powrót do tych antyperspirantów.
Palette farba do włosów nr 341- ciemna czekolada. Łatwa w użyciu, pokryła wszystkie włosy, dość długo się utrzymuje i jest tania. Po prostu polecam spróbować :)
Isana mydło do rąk- święto kwiatów. Przepiękny zapach! Jest do jeden z najładniej pachnących mydeł jakie do tej pory miałam od Isany. Produkt sam w sobie jest w porządku, choć lekko przesuszał mi dłonie, ale mimo wszystko, z chęcią, kupiłabym go ponownie.
Ziaja płyn do higieny intymnej. Wielka butla za małą kwotę. Sprawdzał się dobrze, nie podrażniał, był wydajny i do tego produktu, co jakiś czas wracam.
Uriage krem dla całej rodziny. Kupiłam go, gdy dostałam uczulenia na całym ciele. Sprawdził się genialnie! Używałam go zarówno na twarz jak i do ciała, ale także smarowałam nim synka, któremu również bardzo pomagał. Cena wydaje się dość wysoka, ale w przeliczeniu na wydajność warto go zakupić.
L'oreal dwufazowy płyn do demakijażu oczu- bardzo dobrze, delikatnie, bez mgły i tłustej powłoczki radził sobie z każdym makijażem oczu.
Perfecta płyn micelarny cera normalna i cera naczynkowa- jak dla mnie dwa identyczne produkty, różniące się jedynie kolorem i nazwą. Radziły sobie całkiem nieźle z demakijażem, jednak nie czułam się komfortowo po ich użyciu. Miałam wrażenie, że moja twarz, po ich użyciu, się klei, dlatego więcej do tych produktów nie wrócę.
Biały Jeleń płyn do kąpieli naturalny chlorofil. Ogólnie lubię z tej serii płyny do kąpieli, jednak ten wyjątkowo się u mnie nie sprawdził, ze względu na zapach. Do reszty nie mogę się przyczepić, jednak nie wrócę do niego.
Cien sól do kąpieli wanilia i pistacja. Niestety kompletnie nie było w nim czuć pistacji, tylko samą wanilię. Zwykła. przeciętna, tania sól, którą nie czuć podczas kąpieli. Nie kupię jej ponownie.
Pinio płyn do kąpieli dla dzieci. Zwykły płyn, robiący pianę i chemicznie pachnący. Raczej do niego nie wrócę.
Old Spice żel do kąpieli- mój mąż był zadowolony. Tyle :)
Fresh Juice żel do kąpieli liczi i malina, dragon fruit i makadamia- całkiem niezłe żele, ładnie pachnące, pieniące się, tanie i nie przesuszające zbytnio ciała. Takie średniaki )
La Roche Posay hydraphase intense legere- krem bardzo lekki, szybko wchłaniający się, idealny pod makijaż i nie zapychający. Jednak ja do tego produktu nie wrócę, ponieważ był dla mnie zbyt lekki, za mało nawilżał, był bardzo drogi i miał bardzo irytujące, choć ładne opakowanie.
Dermedic norma acne tonik oczyszczająco- regulujący. Produkt bardzo przyjemny w użyciu. Nie przesuszał mojej skóry, jest wydajny i jest to jeden z takich produktów, że jak nie wiem na co się zdecydować to kupuję właśnie jego.
Dermedic norma acne antybakteryjny żel do mycia- trochę mnie przesuszał i był bardzo niewydajny, dlatego ponownie po niego nie sięgnę.
I to wszystko, co udało mi się zużyć. Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca.
Mam nadzieję, że z nową energią i pasją do testowania i dzielenia się moją opinią o kosmetykach, wrócę do regularnego pisania.
Dziękuję za każdy komentarz, staram się regularnie na nie odpowiadać i tym samym odwiedzać Wasze blogi :) Jeżeli Wam się tutaj podoba to zapraszam do pozostania ze mną na dłużej i obserwacji mojego bloga :)
Agnieszka :)