Dzisiaj chciałabym Wam pokazać, co udało mi się zużyć w tym miesiącu. Jest tego bardzo dużo, więc cieszę się, że zaraz po napisaniu tego posta będę mogła te pustaki wyrzucić. Jestem zadowolona z ilości moich zużyć, ponieważ bilans zakupów i zużyć się wyrównał :) A teraz pokażę Wam jak prezentuje się całość:
Legenda:
kupię
może kupię
nie kupię
WŁOSY
- Wella- farba do włosów w odcieniu o nazwie- ciemny brąz. Dobrze mi się nią farbowało włosy, co prawda na początku wyszły mi czarne, ale jak się ona trochę zmyła to wyszedł mi śliczny kolor, którego oczekiwałam- kupię ponownie
- Schwarzkopf Gliss Kur- odżywka do włosów w spreyu, którą namiętnie kupuję. Są mi one potrzebne do rozczesywania włosów po myciu i w tej kwestii sprawdzała się rewelacyjnie. Dodatkowo pięknie pachnie jakby kawą i wanilią- przynajmniej mi się z tym kojarzy ten zapach- kupię ponownie
- Batiste- suchy szampon, do którego regularnie wracam. Ta wersja średnio mi pasowała, ale tylko i wyłącznie pod względem zapachu, który raz mi się podobał, a raz nie. Ale świetnie odświeża włosy, więc kupię ponownie
Pantene aqua light- szampon do włosów, z którym bardzo się nie polubiłam. Więcej o nim możecie poczytać tutaj- nie kupię ponownie
- Head&shoulders- szampon przeciwłupieżowy. Bardzo lubię te szampony i na pewno kupię ponownie
- Joanna Naturia- szampon i odżywka do włosów z pokrzywą i zieloną herbata- cieszyłam się ogromnie, że kupiłam takie małe pojemności. Nie czułam po nich odświeżenia włosów, a dodatkowo odżywka była tak lejąca, że nie dało jej się dać na włosy. Jak już się jednak udało to i tak nic nie robiła- nie kupię
- Loxon 5%- spray do leczenia łysienia androgenowego. Przepisał mi ją mój dermatolog, gdy miałam wielki problem z wypadaniem włosów na tle nerwowym i hormonalnym i bardzo mi pomógł. Teraz stosują już drugą buteleczkę. Niestety jest to produkt na receptę.
- Kallos- maska do włosów keratynowa- jakoś większego wrażenia na mnie nie zrobiła.Niby wygładziła włosy, ale nie tak jak inne wersje tych masek,no sama nie wiem- nie kupię ponownie
KĄPIEL
- AXE APOLLO- żel pod prysznic mojego męża. Bardzo go lubił i powiedział, że chętnie do niego wróci :) Ja od siebie mogę dodać, że pięknie pachnie, cały ten zapach było czuć jeszcze długo po kąpieli w całej łazience i na ciele mojego małżonka :) kupimy ponownie
- Biały Jeleń- żel do higieny intymnej dla mężczyzn. Używałam go tylko i wyłącznie ja i sprawdził się bardzo dobrze - kupię ponownie
- Fruit Kiss- Exotic Passion- żel pod prysznic z Biedronki. Pięknie pachniał, ale miał w sobie takie kuleczki, które trochę mnie denerwowały, bo nie chciały się rozpuszczać. Robił to co miał robić, ale nie polubiłam go, aż tak, żeby kupić go ponownie- nie kupię ponownie
- Isana melon i gruszka- żel pod prysznic, który pięknie pachnie. Również zawierał takie kuleczki, ale one pod wpływem ciepła rozpuszczały się. Dodatkowo nie wysuszył mojej skóry, więc kupię ponownie
- Auchan płyn do kąpieli brzoskwinia- dla mojego męża świetny płyn do kąpieli, dla mnie okropny. Bardzo przesuszył mi skórę, pachniał taką chemiczną brzoskwinią i w ogóle nie chciał się pienić- nie kupię ponownie
- Isana płyn do kąpieli- bardzo fajny płyn do kąpieli, za śmieszne pieniądze, dający fajną pianę i śliczny zapach- kupię ponownie
- Pinio szampon i płyn do kąpieli dla dzieci- płyn mojego synka, który daje fajną, puszystą pianę i ślicznie pachnie truskawkami- kupię ponownie
- Stara Mydlarnia solny peeling do ciała- bardzo go polubiłam, więcej o nim możecie poczytać tutaj- kupię ponownie
- Wellness& Beauty peeling do ciała- kolejny peeling, który bardzo polubiłam, tutaj możecie o nim poczytać więcej- kupię ponownie
- Soraya żel do higieny intymnej- stał u mnie bardzo długo, ponieważ początkowo dostałam od niego podrażnienia. Wykończyłam i więcej nie kupię
Mazidła do dłoni
- Amincer Pharma Argan Gold- w skład tego zestawu wchodził: peeling do dłoni, krem- maska do rąk i zmiękczający i ochronny krem do rąk i paznokci. Całe trio sprawdziło się u mnie super, pisałam o nim tutaj. Jeżeli gdzieś je znajdę to może kupię ponownie
- Be Beauty- regenerujący krem do rąk, który zużyłam do stóp. Tutaj możecie poczytać o nim więcej- może kupię ponownie
- Anida- krem do rąk- znalazłam go w szafce mojego męża podczas porządków i wyrzucam go, ponieważ jest przeterminowany- nie kupię ponownie
TWARZ
- Tołpa dermo face, strefa T- matujący żel do mycia twarzy- nie polubiłam go. Miałam uczucie ściągnięcia, szczypała mnie twarz i po jego użyciu przesuszyła mi się cera- nie kupię ponownie
- AA energizujący żel do mycia twarzy- świetny żel, bardzo go polubiłam, więcej na jego temat dowiecie się tutaj- kupię ponownie
- Perfecta- mineralny krem myjący- maska 2 w 1- bardzo go nie lubiłam, zapchał mnie i jedyne, co mnie cieszy to to, że dostałam go w gratisie, więcej na jego temat pisałam tutaj- nie kupię ponownie
- Hydrolat z mięty pieprzowej- świetnie odświeżał i koił moją cerę. Tutaj o nim pisałam- kupię ponownie
- Bioderma Sensibio eye- cudeńko, które bez promocji jest, jak dla mnie, bardzo drogie. Jeżeli zobaczę go ponownie w przystępnej cenie to kupię ponownie, tutaj o nim pisałam :)
CIAŁO
- Stara Mydlarnia masło do ciała- świetnie nawilża ciało, ale ma też swoje wady, o których pisałam tutaj- kupię ponownie
- Ziaja- balsam do ciała- piękny zapach, fajne działanie, więcej wspominałam tutaj- kupię ponownie
PSIKACZE
- N0 36 dezodorant do stóp- bardzo mi służył ten odświeżacz do stóp, kupiłam go za jakiś 6 zł w Tesco i na prawdę jest gody uwagi- kupię ponownie
- Fa Pink Passion dezodorant- w ogóle nie chroni nas przed potem, ale ja nie kupuję go do tego celu. Używam go jako takiej mgiełki do ciała, bo przepięknie pachnie- kupię ponownie
- Aril odświeżacz powietrza Cytrusowy raj- ogólnie lubię te Biedronkowe odświeżacze powietrza, ale ten zapach wyjątkowo mi się nie podobał i czekałam, aż w końcu mi się skończy- nie kupię ponownie (tego zapachu)
KOLORÓWKA
- Eveline kredka do oczu- wygodna w użyciu, piękny fioletowy kolor, który nigdzie mi się nie odbijał, jeżeli są jeszcze w sprzedaży to kupię ponownie
- Lovely korektor pod oczy- ładnie krył cienie pod oczami, ale jest bardzo niewydajny- może kupię ponownie
- Pharmaceris F fluid do twarzy- dobrze krył niedoskonałości, nie ścierał się w ciągu dnia, nie zapchał mnie i ma spf 20- może kupię ponownie
-Maybelline FIT me!- podkład w sztyfcie- był ok, ale żebym miała ochotę do niego wrócić to jakoś nie bardzo, dlatego nie kupię ponownie
- Be Beauty- puder sypki- średni puder, o którym pisałam tutaj- nie kupię ponownie
- Eveline- tusz do rzęs- super się u mnie sprawdzał, wydłużał, nie osypywał się, jest wodoodporny i faktycznie nic nie jest w stanie go ruszyć w ciągu dnia, tutaj o nim pisałam i kupię ponownie
- Max Factor 2000 calorie- nie polubiłam się z nim, pisałam o nim tutaj i nie kupię ponownie
- Catrice- wodoodporna kredka do oczu- miała bardzo ładny kolor, ale ciężko się nią malowało kreski, ponieważ była za twarda, dlatego nie kupię ponownie
- Yves Rocher- pomadka do ust waniliowa- przyjemnie pachniała, ładnie nawilżała usta i jak skończę wszystkie moje zapasy pomadek ochronnych to może kupię ponownie
RÓŻNOŚCI
Tutaj nie będę opisywała wszystkiego po kolei, ale tutaj pisałam Wam o maseczkach do twarzy z Ziaji, które u mnie bardzo dobrze się sprawdzają, warto też zwrócić uwagę na puder dla dzieci z DM, który ma w sobie olej z oliwek i świetnie nawilża pupkę niemowlaków (taka informacja dla mam) i Sudocrem, który używałam zarówno ja sama jako maseczki do twarzy lub krem punktowy na wypryski oraz smarowałam nim mojego synka, gdy zaszła taka potrzeba i w każdej roli sprawdza się super. Reszta mnie nie zachwyciła na tyle, by o niem pisać lub żebym miała potrzebę zakupić pełnowymiarowy produkt, z próbek, które zużyłam.
Ufff, to tyle w tym denku. Mam nadzieję, że dotrwałyście ze mną do końca :)
Dziękuję za każdy komentarz, staram się regularnie na nie odpowiadać i tym samym odwiedzać Wasze blogi :) Jeżeli Wam się tutaj podoba to zapraszam do pozostania ze mną na dłużej i obserwacji mojego bloga :)
Agnieszka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz